Tematykę niewidomego psa w domu opisałam w poprzednich artykułach, ale kolejnym wyzwaniem jest wyjście na spacer z niewidomym psem. Inaczej będzie to wyglądać na odludziu, a inaczej w mieście. W mieście proponuje jednak smycz i zamiast schodów w bloku windę. Powoli można psa uczyć zejścia ze schodów, a jak to zrobić piszę o tym w innym artykule. Musimy uzbroić się w cierpliwość, szczególnie jeśli wcześniej nasz czworonóg widział i zupełnie inaczej odbierał świat. Teraz opiekun staje się przewodnikiem psa. Na spacerze trzeba odpowiednio kierować smycz, aby omijać przeszkody napotykane po drodze. Tempo spaceru warto zwolnić tak, aby pies czuł, że rozumiemy jego sytuację i nie ciągniemy go za sobą, tylko idziemy po partnersku. Mamy być wsparciem dla psa, a nie kolejną przeszkodą, których w tej sytuacji ma wiele.
Czy warto pozwalać na interakcje z innym psem? Zależy z jakim psem. Proponuje początkowo ograniczyć to do minimum, bo pies jest bezbronny i nie wie jak się zachować, może odebrać stykanie nosami zupełnie inaczej niż wcześniej. Nie mamy też pewności jak charakterologicznie odbierze swoją nową sytuację i nagle obce psy wokół niego. Może to być dla niego duży dyskomfort. Łatwiej będzie go przygotować na takie spotkania z psami, jeśli wcześniej miał swoich psich kolegów i reagował na inne psy pozytywnie. Aby móc kontrolować sytuację umawiajmy się na takie spotkania, na spacery ze znanymi nam czworonogami, aby pies nie musiał przeżywać dodatkowych stresów. Potem powoli zwiększajmy atrakcje i spotkania na spacerach z innymi psami. Zawsze jednak bądźmy czujni.
A co w przypadku wiejskich terenów, spacerów po lesie? W tym przypadku musimy sami ocenić sytuację, jednak smycz musi być niezbędnym ekwipunkiem, szczególnie w lesie. Pies może się zgubić, a wystarczy silny wiatr, aby dźwięk inaczej się rozchodził. Trudniej wtedy przywołać niewidomego psa. Na znanym terenie jest zupełnie inaczej. Niewidomy pies też nie biega na spacerze jak szalony, ale czujność warto zachować.
Saba jak na niewidomego psa w plenerze chodzi bez smyczy, porusza się wolniej niż zwykle i nastawia ucha i sprawdza nosem otoczenie, pomaga sobie pozostałymi zmysłami jakie jej zostały. Trudno przewidzieć wszystkie sytuacje na spacerze, jednak na samochody musimy być wyczuleni. Pies niewidomy nie odbiegnie szybko przed nadjeżdżającym samochodem, ani nie odwołamy go tak szybko jak wcześniej. Musimy doliczyć czas potrzebny na reakcję na komendę i przywołanie. Nerwy w takich sytuacjach i krzyki do psa nie pomogą, odwołujące go przed nadjeżdżającym rowerzystą czy samochodem czy innym zagrożeniem, a nawet przedłużą reakcję psa na naszą komendę. Musimy zachować spokój, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość.
Jeśli mamy wątpliwości warto poradzić się weterynarza i behawiorysty doświadczonego z pracą z niewidomym psem.
Z naszej strony będziemy pisać na bieżąco jak my sobie radzimy z naszym niewidomym psem Sabą.
Aktualizacja grudzień 2024 - niestety to ostatni artykuł z tej serii, gdyż Saba odeszła w marcu 2024, a ja dopiero teraz mogłam opublikować artykuł wcześniej napisany. Sami rozumiecie, że to nie łatwe.
Życzę wszystkim opiekunom niewidomych zwierzaków sporo wyrozumiałości, bo przecież one nas kochają do końca i liczą na nas.
Więcej w tym temacie na blogu https://www.statusprawnypsawpolsce.com/blog/categories/saba-niewidomy-pies
Na temat praw psów i kotów w naszych książkach prezentowanych poniżej.
Autor: Natalia Dobrowolska. Materiał chroniony prawami autorskimi.
Data publikacji: 20.11.2023.
Zdjęcie: Wix.com All rights reserved.
Zakazane jest publikowanie treści książki, zdjęć, rysunków, grafiki i artykułów bez zgody autora. Jeśli cytujesz fragment, nie zmieniaj jego treści i zaznacz czyje to dzieło - imię i nazwisko autora i nazwa publikacji czy książki z datą wydania, a jeśli powołujesz się na artykuł to dodatkowo dodaj link do strony.